Piastovia chciała zacząć mocno, ale początek spotkania to taka walka o to kto przejmie inicjatywę... Po kwadransie gry świetne prostoadłe podanie Doroty Wierzbickiej w sytuacji sam na sam pewnym strzełem lewą nogą wykończyła Katarzyna Włodarczyk. W odpowiedzi po zagraniu ręką Marty Staszczyk na 17 metrze rzut wolny biła Emilia Wiaderna, ale świetnę interwencję popisala się Zuzanna Nikisz. Po kilku minutach po dośrodkowaniu Wiadernej, świetnie Nikisz po raz kolejny - tym razem zdejmuje piłkę z głowy Doroty Mitrus. Wyjście z kontratakiem Kalinowskiej, która po prostopadłej piłce od Wierzbickiej wykłada piłkę Włodarczyk, kończy się zdobytą bramką przez Włodarczyk oraz podwyższeniem wyniku spotkania na 2:0. Błąd Nikisz do spółki z zaskoczoną Karwańską (dostała piłkę w nogi w kozioł od bramkarki) i Cabaj strzela kontaktowego gola.
W drugiej części gry Piastovia zdecydowanie zaatakowała, AZS ograniczył się do wyjść z kontry. Po strzale Odolińskiej piłka musnęła spojenie, a Włodarczyk przenisła piłkę nad porzeczkę w kolejnej akcji sam na sam z Bajno. W 60' Angelika Kalinowska niepotrzebnie łapie za koszulkę przeciwniczkę, sędzia odgwizduje faul i przyznaje żółtą kartkę, drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartkę. W szeregach Akademiczek doszło do przegrupowań, a pondto w miejsce Doroty Wierzbickiej na placu gry pojawiła się Agnieszka Bakanowska.
Piastovia stworzyła sobie kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia bramki, jednak od momentu czerwonej kartki dla Kalinowskiej Akademiczki broniły się konsekwentnie, całym zespołem. Na trzynaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry zmęczoną Julię Odolińską zmieniła Laura Czuraj.
Mimo, że Akademiczki przez ponad pół godziny grały w osłabieniu dzięki konsekwencji i determinacji utrzymały uzyskane w pierwszej cześci gry prowadzenie. Na pochwałę zasłużyła cała drużyna!