Mecz z KS Teresin to kolejne spotkanie, które Akademiczki rozpoczęły fatalnie. Już pierwsza groźna akcja „z niczego” przeciwniczek została zakończona straconą bramką (gol Aleksandry Kozłowskiej) i koniecznością gonienia wyniku. Kiedy wydawało się, że gra uspokoiła się nieco, prosty błąd techniczny jednej z obrończyń wykorzystały przeciwniczki, ponownie akcję przeprowadziła Aleksandra Kozłwska i do pustej już bramki trafiła Kamila Banaszek - tym samym w 15 minucie spotkania piłkarki Uniwesrytetu przegrywały już 0:2. Gospodynie cofnęły się nieco i nie forsowały tempa, a przyjezdne zaczęły się rozkręcać. Po dziesięciu minutach strzał „spod kolana” oddała Dorota Wierzbicka i przelobowała zaskoczoną Katarzynę Bryk. W 28 minucie spotkania za borykającą się z kontuzją kręgosłupa Agnieszkę Bakanowską na placu pojawiła się Karolina Kołdziejczyk. Warto zaznaczyć, że bardzo aktywna w tej części gry była młodziutka Laura Czuraj, odważniej zaczęła grać również Marlena Smolińska, jednak nie przełożyło się to na zmianę rezultatu. Przy pozostałych strzałach gości Bryk była już na posterunku i więcej nie dała się zakoczyć. Najbliżej szczęścia była Ola Orzechowska, której mocne uderzenie przeleciało minimalnie nad poprzeczką bramki gospodyń.
Akademiczki dążyły do zdobycia bramki wyrównującej coraz bardziej narażając się na kontrataki piłkarek Teresina. W 75 minucie, wprowadzona na boisko kilka minut wczesniej, Zuzanna Pęksa była minimalnie spóźniona i choć „dziubnęła” piłkę, to zrobiła to wpost w ręce interweniującej na przedpolu bramkarki gospodyń. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry Karolina Kołodziejczyk zamiast podawać do wychodzącej na sam na sam Angeliki Kalinowskiej zdecydowała się na strzał, lecz był on zbyt lekki, żeby sprawić kłopoty Katarzynie Bryk. Swoją okazję na gola miała również Ewelina Karwańska, jednak jej uderzenie minęło długi słupek bramki gospodyń. Sędzia doliczył jeszcze trzy minuty, ale i one nie przyniosły zmiany rezultatu. Pierwsza porażka z KS Teresin stała się więc faktem.