W X kolejce udaliśmy się do beniaminka rozgrywek Jantara Ostrołęki i po zwycięstwie 7:2 utrzymaliśmy pierwsze miejsce w lidze.
Już w 3 minucie powinniśmy wykonywać rzut karny, ale po brutalnym wejściu i staranowaniu Patrycji Sadeckiej w polu karnym przez bramkarkę jedynie trójka sędziowska nie widziała faulu. Na szczęście po opatrzeniu poszkodowana wróciła na boisko i w 11 minucie po indywidualnej akcji mocnym uderzeniem w długi róg wyprowadziła nasz zespół na prowadzenie. Zaledwie trzy minuty później było już 2:0, a dokładne podanie Marty Majszczyk wykorzystała ponownie pewnym uderzeniem tuż obok słupka Patrycja Sadecka. Po zdobyciu tej bramki skończyła się nasza gra, szybkie prowadzenie uśpiło nasze dziewczyny i coraz bardziej do głosu dochodziły gospodynie. W 24 minucie po błędzie naszej defensywy tracimy bramkę co wprowadziło w nasze szeregi dużo zamieszania i przez kolejny kwadrans panował chaos na boisku. W 40 minucie faulowana w polu karnym była Patrycja Sadecka, tym razem sędzia zauważył faul i gwizdnął rzut karny. Weronika Bekker pewnym uderzeniem wyprowadziła nasz zespół ponownie na dwubramkowe prowadzenie. W 42 minucie rzut rożny wykonywała Weronika Bekker, a najwyżej w polu karnym wyskoczyła Marta Adamczyk i uderzeniem głową pod poprzeczkę zdobyła przepiękną bramkę. Niestety nie udało nam się utrzymać wyniku do końca pierwszej połowy. Zawodniczka Jantara indywidualna akcją przeszła trzy nasze piłkarki, a następnie została sfaulowana przez Patrycję Sadecką w polu karnym. Pomimo tego iż Katarzyna Orepuk wyczuła kierunek lotu piłki, uderzenie z jedenastu metrów okazało się zbyt mocne i do przerwy było 2:4.
Bramka do szatni podziałała motywująco na nasze dziewczyny i drugą połowę rozpoczęły tak jak pierwszą, czyli od ataków na bramkę rywalek. Efektem był gol zdobyty w 56 minucie wprowadzonej po przerwie Pauliny Woźniakowskiej, która precyzyjnym uderzeniem zza pola karnego pokonała bramkarkę gospodyń. Trzy minuty później było już 6:2, a uderzenie Marii Geszprych dobiła kapitan zespołu Maria Worosilak. W 73 minucie wprowadzona zaledwie trzy minuty wcześniej Karolina Usnarska po brutalnym wejściu tuż przed polem karnym ujrzała czerwoną kartkę. Nasza bramkarka pauzowała w zeszłym tygodniu za czerwoną kartkę, którą ujrzała dwa tygodnie wcześniej w Zgierzu i ponownie czeka ją przymusowy odpoczynek. W 77 minucie bramkę z około 45 metrów zdobyła Marta Adamczyk i w tym momencie ponownie sędzia wystąpił w głównej roli. Najpierw uznał bramkę, a następnie z niewiadomych powodów podniósł rękę twierdząc, że był rzut wolny pośredni i gospodynie rozpoczęły od bramki. W 84 minucie ponownie nie popisał się sędzia główny, tym razem podyktował dla nas rzut karny za rzekomy faul w polu karnym na Sylwii Młodzianowskiej. Zimną krew zachowała Weronika Bekker i ustaliła wynik meczu na 7:2.
Wygrywamy ósmy mecz z rzędu i zachowujemy pierwsze miejsce w lidze. Graliśmy bardzo nierówno, chwilami całkowicie dominując na boisku, a czasami kompletnie odpuszczając pole gry. Takie przestoje nie powinny zdarzać się liderowi rozgrywek. Już za tydzień gramy mecz o mistrzostwo rundy jesiennej z kolejnym beniaminkiem - MOSiR Mońki. Zapraszamy na stadion przy ulicy sportowej 26.10.2014 o godz. 13.00