Olimpia Kamienna Gora - WKS Śląsk Wrocław


Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora Gospodarze
0 : 3
0 2P 0
0 1P 3
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław Goście

Bramki

Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora
kamienna Góra
70'
Widzów: Sędziowie:
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora
Brak danych
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław


Skład rezerwowy

Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora
Brak dodanych rezerwowych
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Olimpia Kamienna Gora
Olimpia Kamienna Gora
Brak zawodników
WKS Śląsk Wrocław
WKS Śląsk Wrocław
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

24.05.2015

Olimpia Kamienna Góra 0:3 (0:3) WKS Śląsk Wrocław zaległy mecz IV kolejki DLT

Skład: Antosik ( Czapran) - Wójcik, Wiatrak, Supranionek, Wojtasik - Mularczyk, Głogowski, Bialik, Jasiński - Wróbel, Aramowicz na zmiany wchodzili: Babuśka, Mokrzycki, Winczura, Łuć.

Bramki: Winczura asysta Mularczyk, Głogowski asysta Mularczyk, Babuśka

Zaległy mecz z Olimpią po zajęciach w szkole jedziemy do Kamiennej Góry, brzydka pogoda , pada deszcz. W drodze senna atmosferanadzieja, że na miejscu jest trochę lepiej. Niestety pada rzęsisty deszcz, boisko ciężkie i grząskie. Pierwsze 25 minut meczu praktycznie tylko my atakujemy, przeciwnik w tym czasie wyprowadził tylko dwie niegroźne akcje. Atakujemy i obserwujemy festiwal niecelnych strzałów. Mamy te obok bramki i " bardzo" obok - mamy te nad bramką i " bardzo" nad bramką, mamy również strzały w kosmos. Niecelnie strzelamy z daleka, z przed pola karnego, z pola karnego i nawet z pola bramkowego. Chyba nigdy nie oglądaliśmy tylu niecelnych strzałów. Bramkarz Olimpii mógł nabawić się kontuzji przy wybijaniu piątek.

Zdominowaliśmy przeciwnika, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Nadeszła 27' i po dośrodkowaniu Mularczyka Winczura zdobywa pierwszą bramkę, po trzech minutach dośrodkowanie Mularczyka i Głogowski z główki zdobywa drugą bramkę, po kolejnych trzech minutach indywidualna akcja Babuśki i mamy 3:0 . 7 minut potrzebowaliśmy na zdobycie trzech bramek.

Na początku drugiej połowy Olimpia próbowała nawiązać walkę, ale po kilku bardzo groźnych kontratakach stracili animusz. My niestety nie znaleźliśmy celowników i dalej kontynuowaliśmy festiwal jak nie zdobyć bramki. Boisko coraz bardziej grząskie, mokro i zimno więc graliśmy mądrze w obronie aby nie stracić bramki. W końcówce meczu zawodnicy Olimpii byli bardziej zainteresowani nogami naszych chłopaków niż piłkę. Więc spokojnie unikają niepotrzebnych starć zakończyliśmy mecz wygraną 3:0.

Szkoda tych niewykorzystanych sytuacji, ale to daje do myślenia gdzie możemy poprawić jakość gry a praktycznie jego skuteczność.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?