Granica II Kętrzyn - Mazur Wydminy

Do Kętrzyna udało się 17 zawodników, wśród których znaleźli się nieobecni tydzień wcześniej m.in. Jaworowski, Wąsak, Ordowski. Niestety, tym razem zabrakło przede wszystkim Dawidziuka, Michalaka i Koleśnika.
W porównaniu do spotkania z Żaglem w wyjściowej "jedenastce" nastąpiło kilka zmian, choć najbardziej zaskakująca była decyzja o występie w bramce 16-letniego Macieja Sztorca.
Już w pierwszej minucie spotkanie mogło się znakomicie rozpocząć dla wydminian. Po długim zagraniu od Grzany, "sam na sam" z bramkarzem znalazł się Kosakowski, lecz niestety lepszy okazał się golkiper gospodarzy. Po tym zdarzeniu mieliśmy jeszcze rzut rożny, który wykonał Butyłow, do strzału głową doszedł Siedzik, ale przeniósł piłkę ponad bramką. W 22 minucie po zagraniu od Konopki na strzał z dystansu zdecydował się Kosakowski, futbolówka pofrunęła nad poprzeczką. W 25 minucie w końcu odpowiedź Granicy, lecz uderzenie zza pola karnego jest niecelne. W 30 minucie nastąpił ważny moment w spotkaniu. Długie zagranie gospodarzy, silny wiatr wpłynął zaskakująco na lecącą piłkę, tak że ta odbiła się od starającego się ją złapać Sztorca i wpadła do bramki! 1:0. W 35 minucie dośrodkowanie ze skrzydła w nasze pole karne, do piłki dochodzi napastnik miejscowych, ale strzał głową mija bramkę. Po trzech kolejnych minutach rzut wolny dla Granicy II w odległości 23 metrów od bramki, na szczęście uderzenie minimalnie mija poprzeczkę. W 42 minucie stało się to, na co zapowiadało od kilkunastu minut, czyli podwyższenie prowadzenia przez gospodarzy. Zagranie z rzutu wolnego przed naszą bramkę, futbolówka mija wszystkich naszych zawodników i trafia do niepilnowanego gracza z Kętrzyna, który pewnie umieszcza ją w siatce. 2:0. Po pierwszej, katastrofalnej wręcz w wykonaniu Mazura, części gry wynik 2:0.
Już w przerwie trener Kołodziejczyk zarządził dwie zmiany: Jaworowski za Sztorca w bramce i Roman z Rodziewicza. W 56 minucie Grzana dorzuca w pole karne z rzutu wolnego, do uderzenia dochodzi Siedzik, ale piłka przelatuje ponad poprzeczką. W 65 minucie strzał Konopki zza "szesnastki" mija słupek bramki rywali. W 66 minucie mecz mógł się już ostatecznie rozstrzygnąć, gdy gospodarze znaleźli się w sytuacji "oko w oko" z Jaworowskim, ale nie potrafili skierować piłki w światło bramki! Trzy minuty później poprzednia szansa miejscowych się zemściła i goście zdobyli bramkę kontaktową! Dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego wykonywanego przez "Tuśka" wykorzystał Piotr Roman! 2:1. W 77 minucie strzał z dalszej odległości oddał Grzana, lecz w sam środek bramki, wprost w bramkarza. Ostatnia warta odnotowania akacja miała już miejsce w doliczonym czasie gry, kiedy Grzana spróbował swoich sił z rzutu wolnego, niestety jego próba powędrowała ponad poprzeczką. Koniec spotkania.
Bardzo słaby występ Mazura, jest to jedyna i słuszna opinia o niedzielnym "wyczynie" Żółto - Czerwonych. Mamy już teraz tylko nadzieję, że był to najsłabszy mecz wydminian w rundzie jesiennej.