Mecz zaczął się od naszych akcji ofensywnych w których brylował Czech. Marcin wykonał dwa świetne podania w przeciągu bardzo krótkiego czasu. Pierwsze z nich odebrał Klim i uderzył minimalnie niecelnie, drugie natomiast na bramkę zamienił Wędzony bardzo szybko wyprowadzając nas na prowadzenie. Goście odpowiedzieli natychmiastowo akcją zaczepną, która skończyła się interwencją Machlowskiego. Nasz zespół natomiast konsekwentnie od początku trzymał się obranej taktyki. Stosował bardzo mocny i agresywny pressing starając się natychmiastowo odbierać piłkę rywalom. Gdy już weszliśmy w posiadanie piłki zawodnicy próbowali natomiast szybkich wymian podań zakończonych strzałem. Próby te zaowocowały kolejnym sukcesem już w ósmej minucie. Nocoń podał piłkę do Leszczaka a ten nie zastanawiając się uderzył w kierunku dalszego słupka bramki pokonując Nawrota. Po upływie kolejnych trzech minut prowadziliśmy już 4:0. Najpierw Wędzony zbiegł do końcowej linii, zagrał w pole karne gdzie świetnie znalazł się Klim zdobywając swoją pierwszą bramkę. Następna nasza bramkowa akcja to wymiana podań w trójkącie Czech – Klim – Wędzony zakończona zdobyciem drugiej bramki przez Daniela. Kolejne minuty to nie ustające ataki naszego zespołu, który był wczoraj nastawiony niesamowicie ofensywnie. Piątą bramkę dla LEXA zdobył Porębski, który tylko dołożył nogę zmieniając kierunek lotu piłki po wbiciu jej w pole karne przez Leszczaka. W przeciągu ostatnich dwóch minut pierwszej części gry padły kolejne dwa gole. Jednak tym razem jednego z nich zdobyli nasi rywale. Gąsior uderzył w kierunku dalszego słupka naszej bramki zaskakując Machlowskiego i zdobywając trafienie dla swojego zespołu. Na tego gola odpowiedział świetnie dysponowany wczoraj Klim kompletując hat-tricka.
Druga część rywalizacji tylko utwierdziła oglądających spotkanie w przekonaniu że LEX Kancelaria obecnie jest w wyśmienitej formie. Od pierwszej do ostatniej minuty nasz zespół cały czas naciskał rywali i starał się zdobywać kolejne bramki. Pierwsze dwie akcje i szansę na bramkę miał Leszczak, który jednak dwukrotnie przegrał rywalizację z broniącym bramki gości Nawrotem. Jego trzecia akcja zakończyła się bramką ale nie jego autorstwa. Sebastian podał piłkę do Porębskiego a ten „ wyłożył ją jak na tacy” Podobińskiemu, który pewnie skierował futbolówkę do siatki. Rywale starali się odgryzać pojedynczymi akcjami, które jednak albo kończyły się zablokowane przez naszych obrońców albo mijały światło bramki. Ostatnie dwie bramki spotkania padły między 29 a 30 minutą. Najpierw swoją czwartą bramkę zdobył Daniel Klim wykorzystując bardzo dobre podanie Wędzonego a kilkanaście sekund później dwójkową akcję Podobińskiego z Ząbkiem wykończył ten pierwszy ustalając wynik meczu. W ostatnich dziesięciu minutach nasi zawodnicy próbowali zdobyć dziesiątą bramkę ale tak sztuka tym razem im się nie udała. Przeciwnicy również chcieli powiększyć swój dorobek bramkowy ale nasza dobra gra defensywna uniemożliwiła im to.