Słabsi od słabych. Niestety kolejny raz bardzo słabo zagrali nasi trampkarze z przeciwnikiem w naszym zasięgu. W ten sposób niemal na 100% spadamy do II Ligi Okręgowej.
W 11 minucie Krystian Krawczyk broni pierwszy strzał gospodarzy z wolnego na rzut rożny. Dziesięć minut później tylko interwencji Dominika Orłowskiego, który wybił na rzut rożny piłkę zmierzającą do pustej bramki, zawdzięczamy czyste konto strat. W 23 minucie po nierozsądnym wybiciu piłki przed nasze pole karne napastnik Złotej strzele obok słupka bez asysty naszych obrońców. Po 2 minutach kolejne gapiostwo obrony próbuje wykorzystać jedn z gospodarzy. Na szczęście Krawczyk jest szybszy i łapie piłkę po próbie loba w sytuacji sam na sam. Jedyne celne uderzenie Wieczfnianki w pierwszej połowie jest autorstwa Bartosza Półkoszka, który po rajdzie prawą stroną silnie strzelił z dystansu. Bramkarz Złotej pewnie łapie piłkę. W drugiej połowie niestety niewiele się zmienia. W 37 minucie Krawczyk broni kolejny strzał gospodarzy. W 52 minucie Złota obejmuje prowadzenie. Strata piłki po wznowieniu gry z autu, brak środkowych obrońców na swoich pozycjach kończy się strzałem w sytuacji sam na sam (po tym jak napastnik minął Orłowskiego jak dziecko) - 1:0. Po 60 sekundach ponownie gospodarze mają mnóstwo miejsca pod naszym polem karnym i po błędzie Adriana Kędzierskiego, który zamiast wybić piłkę obronioną przez Krawczyka na rzut rożny podał ją przeciwnikowi - 2:0. My próbujemy szczęścia z dystansu. W 55 minucie Półkoszek potężną bombą z 30 metrów trafia w poprzeczkę. Do piłki pierwszy dopada obrońca, który podaje ją do bramkarza. a ten łapie futbolówkę. Sędzia dyktuje rzut wolny pośredni. Sebastian Krajewski podaje do Michała Dąbkowskiego a ten mija gąszcz nóg i lokuje piłkę w siatce - 2:1 i wracają nadzieje. Niestety później nie jest lepiej. Na domiar złego do bardzo słabej formy niektórych Wieczfnian dołącza sędzia, który pozwala grać bez gwizdka po ukaraniu Radosława Romana karą 3 minut. Złota nie marnuje tego prezentu i pewnie strzela przy słupku - 3:1 - Kompromitacja sędziego!!! Jeszcze w doliczonym czasie gry Półkoszek znowu obija poprzeczkę strzałem z 25 metrów z rzutu wolnego, a w 73 minucie Mateusz Szklarski strzela za lekko w górny róg z 10 metrów po doskonałym podaniu Macieja Jędrzejewskiego i bramkarz wybija piłkę na rzut rożny.
Koniec marzeń o grze w I Lidze na wiosnę. Teraz trzeba udowodnić w 2 ostatnich kolejkach z najsilniejszymi przeciwnikami, że nie brakuje nam ambicji i woli walki.
Tak padały bramki:
1:0 - Kacper Bieżuński - 52 min.
2:0 - Konrad Oparka - 53 min.
2:1 - Dąbkowski - 56 min. (asysta - Krajewski)
3:1 - Kacper Bieżuński - 67 min.
Pechowy (2 strzały w poprzeczkę) 50 mecz w Wieczfniance zagrał Bartosz Półkoszek.
Krystian Krawczyk zagrał dzień przed 14 urodzinami.
Zawodnik meczu - Maciej Jędrzejewski.
Statystyka strzałów - celne - niecelne
Złota - 8 - 2
Wieczfnianka - 5 - 5