Sinusoida Młodzika 2006

Po ostatnim bardzo dobrym spotkaniu z Radomiakiem Radom (nasz zespół wygrał 3:0) wydawało się, że złapaliśmy wreszcie odpowiedni rytm gry. Spotkanie z Pilicą toczyło się w bardzo trudnych warunkach przy blisko 30 -stopniowej temperaturze. Sporo było walki w środku pola, a mało było sytuacji podbramkowych. W trakcie pierwszych 30 minutach wypracowaliśmy sobie trzy bardzo dogodne okazje strzeleckie. I wydawało się, że nie będziemy mieć kłopotów z odniesieniem wygranej. Tymczasem nie wykorzystane okazje w pierwszej połowie się zemściły. Miejscowi po dość przypadkowych dośrodkowanych i celnych strzałach wyszli niespodziewanie na prowadzenie i dowieźli wygraną do końca. Przegrywamy z Pilicą 3:2. Ciężko pisać o takim dziwnym meczu nie załamujemy się i gramy do końca. Na pewno na ogromne brawa zasługują kibice obu drużyn.
- Na boisku toczyła się walka o piłkę, natomiast na trybunach wzorowo spisali się sympatycy obu klubów. Szkoda tylko, że nie udało się nam uzyskać korzystnego wyniku.

Pilica Nowe Miasto – Młodzik 3:2 (1:1)

Bramki: Młodzik: 20’ Wojciechowski, 35' Sowiźrał Pilica: 21', 50', 51'

Młodzik zagrał w składzie: Miturski - Kłos, Bilski, Matuszewski, Karolak - Tuzinek, Kapusta, Kapciak - Sowiźrał oraz Olszowiec, Kucharczyk, Kunert, Cichawa, Siczek, Wojciechowski, Wielgus, Głowacki