Z Orlik Cup na tarczy!

„Być zwy­ciężonym i nie ulec to zwy­cięstwo, zwy­ciężyć i spocząć na laurach - to klęska”
~ Marszałek Józef Piłsudski

Te słowa chciałbym skierować do naszych zawodników po dzisiejszym turnieju Orlik Cup! W dzisiejszym Turnieju zajęliśmy 6 miejsce – zawody ewidentnie nie wyszły Naszym zawodnikom. Czego zabrakło? Przede wszystkim szczęścia. W pierwszym meczu legliśmy zespołowi gospodarzy 0:1 – mecz mega wyrównany i wiadomo było, że kto pierwszy strzeli bramkę ten wygra i tak niestety się stało :( Drugi mecz to pełna koncentracja i fajna gra przy fanatycznym dopingu naszych rodziców i zwycięstwo z Galacticos Ostrowiec Św.. Trzeci mecz to pojedynek z Pilicą Białobrzegi i zwycięstwo 7:0. Ostatni mecz mecz w grupie z UKS Jastrząb Głowaczów! Hmmm…. Musieliśmy wygrać, aby zagrać w półfinale. Mecz toczył się pod nasze dyktando, szybko strzelona bramka pozwoliła nam na spokojną grę i stworzenie sobie kolejnych sytuacji na strzelenie bramki. Rywal zagrał niezłe spotkanie, ale nasze zwycięstwo (tak nam się wydawało) nie jest zagrożone (liczne sytuacje, poprzeczka itp.), ale wtedy przydarzył się … gol samobójczy i już mimo szaleńczego ataku naszych zawodników, nie udało się wygrać tego meczu, 1:1. I została nam walka o 5 miejsce w Turnieju (UKS Jastrząb wyprzedził nas lepszym stosunkiem bramek: o jedną!). W meczu o 5 miejsce zmierzyliśmy się z Juventą Starachowice w regulaminowym czasie padł remis 1:1, a w serii rzutów karnych ulegliśmy 4:3.

Chłopaki głowy do góry i trenujemy!!!

Cały Turniej wygrał zespół UKS Junior Radom, przed UKS Orlik Radom.

Naszym zawodnikom należą się jednak brawa: za hart ducha, za walkę, za niezłą grę!
Rodzice? Najlepsi na świecie! Doping! Doping i jeszcze raz doping! Bez względu na wynik! Nie było, żadnej drużyny, która mogła liczyć na tak fantastyczny i FANATYCZNY doping!