W VII kolejce przyjechał do nas beniaminek rozgrywek DAF Płońsk i po jednostronnym meczu wygraliśmy pewnie 5:0 i zdobyliśmy kolejne 3 punkty.
Już w 2 minucie powinniśmy prowadzić, a dogodnej sytuacji nie wykorzystała Nicole Chojnicka, która z trzech metrów nieczysto trafiła w piłkę. W 5 minucie wynik meczu mogła otworzyć Anna Pindor, lecz jej uderzenie było zbyt lekkie. W 8 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Weronikę Bekker, Marta Majszczyk uderzeniem głową zdobyła pierwszą bramkę w tym meczu. Kolejne minuty to ciągły napór KS Raszyn, brakowało jedynie skuteczności, a najlepszą okazję w 18 minucie miała ponownie Anna Pindor, której uderzenie trafiło w słupek. W 20 minucie było 2:0, a doskonałym uderzeniem pod poprzeczkę popisała się Katarzyna Misewicz. W 24 minucie po zagraniu ręką w polu karnym przez zawodniczkę z Płońska mieliśmy rzut karny. Niestety nie został on wykorzystany przez Martę Adamczyk, która uderzyła bardzo lekko w sam środek bramki. W 28 minucie po podaniu Weroniki Bekker, dla której była to trzecia asysta, swoją drugą bramkę uderzeniem z lewej nogi tuż obok słupka zdobyła Katarzyna Misewicz. Niestety w 43 minucie po brutalnym ataku jednej z zawodniczek przyjezdnych „Miska” musiała opuścić boisko z podejrzeniem zerwania więzadła w stawie kolanowym. Pomimo tego, że przewinienie miało miejsce w polu karnym, rzutu karnego nie było. Do przerwy prowadziliśmy 3:0, a goście nie znalazły się nawet w okolicach naszego pola karnego.
Już w trzeciej minucie po przerwie podwyższyliśmy wynik meczu, a bezbłędną egzekutorką rzutu karnego wywalczonego przez Patrycję Sadecką była Weronika Bekker. Kolejne minuty to nasze ciągłe ataki, przyjezdne widząc swoją słabość skoncentrowały się na wybijaniu piłki jak najdalej od swojej bramki oraz niestety na naszych nogach. W 65 minucie wprowadzona zaledwie 5 minut wcześniej Karolina Borowska po kolejnym brutalnym faulu musiała opuścić boisko. Niestety i w tym przypadku jest podejrzenie zerwania więzadła w stawie kolanowym. W związku z tym, iż w 60 minucie przeprowadziliśmy wszystkie siedem zmian, ostatnie 25 minut graliśmy w dziesięcioosobowym składzie. Pomimo tego dyktowaliśmy dalej warunki na boisku, jedynie szwankowała skuteczność. W 83 minucie mecz został przerwany na około 15 minut, gdyż po kontuzjowaną „Borówę” przyjechała karetka pogotowia. Po wznowieniu gry zdobywamy piątą bramkę, po pięknym uderzeniu z dystansu Weroniki Bekker. Niestety przyjezdne do końca nie zmieniły stylu gry i w dalszym ciągu polowały na nogi zawodniczek KS Raszyn. W 88 minucie odczuła to Patrycja Sadecka, a tuż przed końcem meczu jeszcze Iwona Boros.
Inkasujemy kolejne 3 punkty, ale niestety tracimy dwie zawodniczki, które odnoszą ciężkie kontuzje i na pewno ich już nie zobaczymy w tej rundzie na boisku. Dziewczynom życzymy zdrowia. Zespół z Płońska nie pokazał nic na boisku, nie stworzył żadnej akcji bramkowej, jedynie powstrzymywał nasze ataki ciągłymi faulami. Była to zdecydowanie najsłabsza drużyna, z którą graliśmy do tej pory. Z kompletem 15 punktów zajmujemy drugie miejsce w tabeli. W przyszły weekend udajemy się do Zgierza, gdzie chcemy zrewanżować się zeszłoroczną porażkę.