Od samego początku spotkania rywale starali się narzucić swój styl gry i wychodziło im to bardzo dobrze. Pierwsze kilka minut to wyraźna przewaga Unihutu, który dłużej utrzymywał się przy piłce, dobrze nią operował i oddał kilka groźnych strzałów w kierunku bramki bronionej przez Jakuba Machlowskiego. Dopiero w piątej minucie nasi zawodnicy przeprowadzili pierwszą dobrą ofensywną akcję ale strzał Klima z ostrego kąta obronił bramkarz rywali. Naszą grę obronną utrudniały szybko popełnione faule, zawodnicy musieli bardzo uważać aby nie dać sędziom pretekstu do ponownego użycia gwizdka co skutkowało by przedłużonym rzutem karnym. Kolejne minuty upływały pod znakiem stopniowego przejmowania kontroli nad spotkaniem przez LEX Kancelarię, grający bardzo wąskim składem rywale zaczęli się po prostu męczyć, dzięki czemu podopieczni Miłosza Kocota byli wstanie zacząć prowadzić grę i stworzyć sobie kilka sytuacji jak ta gdy Daniel Klim obrócił się z rywalem na plecach, oddał silny strzał ale niestety wprost w bramkarza. Doświadczenie zawodników Unihutu dało o sobie znać w końcówce pierwszej połowy. W 17 minucie napastnik rywali ściął z piłką od lewej linii do środka pola karnego i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Jeszcze przed przerwą rywale podwyższyli wynik na 2-0 wykorzystując stratę przy rozgrywaniu piłki naszego zespołu.
Druga połowa zaczęła się od bardzo mocnych ataków Słomniczan. Trener postanowił rzucić na plac boju swoje wszystkie siły. Adrian Pater i Marcin Czech mieli doprowadzić do odrobienia strat i dać szansę gry o cała pulę. Rywale byli jednak na to przygotowani. Cofnęli się głęboko na własną połowę utrudniając stworzenie jakiejkolwiek szansy na zdobycie gole przez naszych zawodników. Minuty mijały a na tablicy wyników wciąż widniał remis. Zmieniło się to w 27 minucie gdy kontra Unihutu zakończyła się bramką na 3-0. Sytuacja LEX Kancelarii stawała się co raz gorsza, gdyby tego było mało swoją drugą dziś bramkę dorzucił Tomasz Grzesiak podwyższając prowadzenie swojej drużyny do 4-0. W tym momencie na trybunach powoli zaczęło pojawiać się zdanie że dziś będzie bardzo ciężko zdobyć punkty. Trener i zawodnicy nie rezygnowali z walki czego przykładem była gra w przewadze zarządzona od razu po stracie czwartej bramki. Rywale bronili się jednak znakomicie, wytrzymując napór LEXa, dopiero w 38 minucie Klim strzela bramkę, która jak się potem okazała była jedynie honorową bramką zdobytą dziś przez zawodników ze Słomnik. W samej końcówce spotkania rywale dobili jeszcze nas zespół zdobywając piątą bramkę.