Rozpoczął się on od ataków gości. Już w pierwszej minucie sprawdzili oni czujność Zachariasza, który pewnie wyłapał futbolówkę. W odpowiedzi po dobrze rozegranym rzucie rożnym uderzał Czech, niestety prosto w bramkarza. Kolejne sto dwadzieścia sekund to istne futsalowe szaleństwo. Rozpoczęli je przyjezdni zdobywając pierwszą bramką spotkania. Napastnik rywali wykorzystał wybicie piłki swojego bramkarza i głową skierował piłkę do siatki. Odpowiedź LEX Kancelarii była jednak błyskawiczna i bardzo bolesna dla Nowin. Najpierw stan rywalizacji wyrównał Czech po indywidualnej akcji a kilkanaście sekund później na prowadzenie swój zespół wyprowadził Adam Przeniosło. Wydarzenia te były wyraźną nauczką dla wszystkich kibiców, że na spotkania Słomniczan nie należy się spóźniać. Dwie szybko zdobyte bramki nakręciły dodatkowo gospodarzy. W kolejnych kilku minutach swoje szansę mieli Ząbek po uderzeniu z daleka, oraz Przeniosło dwa razy. Widać było że przewaga podopiecznych Miłosza Kocota rośnie. W siódmej minucie zawodnicy udokumentowali ją bramką na 3:1. Po świetnie wykonanym rzucie rożnym do bramki trafia Adrian Pater. Dopiero trzeci cios pobudził drużynę z Nowin. Próbowali oni pokonać Zachariasza strzałami z bocznych sektorów boiska ale nasz zawodnik interweniował za każdym razem bardzo pewnie. Bardzo mocną bronią zawodników LEXa były dziś stałe fragmenty gry a dokładniej rzuty rożne, po kolejnym z nich bardzo dobre uderzenie wykonał Czech lecz tym razem świetnym refleksem popisał się bramkarz rywali. Minutę przed końcem pierwszej połowy Przeniosło zdobywa swoją drugą bramkę i podwyższa nasze prowadzenie na 4:1. Do szatni zawodnicy ze Słomnik schodzili z wyraźną, trzy bramkową przewagą.
Mimo tak wysokiego prowadzenia w zespole LEX Kancelarii nie było mowy nawet o chwili odpuszczenia. Nasza zeszłotygodniowa wygrana z Heiro jest przykładem, że trzy bramki różnicy w futsalu to jeszcze nie koniec meczu. Druga połowa miała pokazać, że drużyna potrafi kontrolować przebieg spotkania w którym prowadzi. Jej początek był bardzo trudny. Drużyna gości chcąc odrobić straty ruszyła do ataku, próbując zakładać pressing na całym parkiecie. Dzięki tej zagrywce udało im się odzyskać kilka piłek, stworzyć kilka dodatkowych akcji które kończyli strzałami w kierunku naszej bramki oraz próbami zespołowych rozegrań. Po jednej z nich zdobyli upragnionego gola. W dwudziestej czwartej minucie napastnik rywali pokonał Zachariasza strzałem z ostrego kąta. Po utracie bramki ważne było aby nie dopuścić do kolejnych sytuacji i przetrzymać następne ataki Nowin. Bramkę strzałem z przed pola karnego próbował zdobyć Klim ale rykoszet wyhamował jego uderzenie. Kolejne minuty to walka w strefie środkowej, widzowie widzieli kilka ostrych wejść, strat piłki i moment chaotycznej gry. Dziesięć minut przed końcem spotkania zadebiutował w naszym zespole nowy zawodnik – Dawid Porębski. Minutę później odzyskujemy trzy bramkowe prowadzenie. Wędzony podał do Porębskiego ten przepuścił podanie dzięki czemu do piłki dopadł Ząbek i pokonał bramkarza rywali. Drużyna z Nowin chciała odpowiedzieć natychmiastowo ale nasi zawodnicy a dokładniej Nocoń oraz Przeniosło przyjęli dwa groźne strzały rywali na ciało. Sześć minut przed końcem spotkania udało nam się zdobyć szóstą bramkę. Po rzucie rożnym uderzał najpierw Czech – jego strzał odbił instynktownie bramkarz, dobitka Przeniosły wylądowała na spojeniu, piłkę jednak zebrał Nocoń oddał Przeniośle a ten skompletował swojego hat-tricka. Wysokie prowadzenie pozwoliło trenerowi dać szansę na występ rezerwowym zawodnikom. Swoje minuty otrzymali: Ciałowicz, Piwowarski, Machlowski. Ten ostatni popisał się świetną interwencją w sytuacji jeden na jeden kilkanaście sekund przed końcem spotkania.