Pierwszą ciekawą akcje stworzyli nasi przeciwnicy. Po przejęciu piłki ich obrońca posłał długą piłkę za nasza linię defensywną, którą przyjął jego kolega z drużyny i strzałem po ziemi spróbował pokonać skracającego kąt Zachariasza, piłka minęła zarówno Janka jak i naszą bramkę. Pierwszą groźną akcję drużyna LEX Kancelarii przeprowadziła w trzeciej minucie gdy Pater odegrał piłkę Leszczakowi a ten oddał atomowy strzał, który wylądował na słupku. Nasz nowy zawodnik podejmował kolejne próby otwarcia wyniku. Po kolejnym jego uderzeniu piłkę lecącą w światło bramki wybił głową zawodnik rywali. Następną szansę na zdobycie bramki stworzył Nocoń, który świetnie przygotował piłkę do strzału Podobińskiemu i tylko refleks bramkarza rywali uratował Maximusa przed utratą gola. Dwie minuty później Podobiński był jeszcze bliższy zdobycia bramki gdy po uderzeniu z linii pola karnego trafił w słupek. Rywale próbowali zagrozić naszej bramce po swoich nielicznych kontrach. W naszej drużynie natomiast wielką chrapkę na zdobycie bramki miał Leszczak, który oddawał wiele celnych strzałów na bramkę. Od osiemnastej minuty nasz zespół musiał gonić wynik. Gracz rywali wyłuskał piłkę w strefie środkowej, pomknął z nią na naszą bramkę i pokonał Zachariasza strzałem po ziemi. W ostatnich sekundach rywale mogli podwyższyć wynik jednak ich zawodnik za mocno "wciął" piłkę i przeleciała ona nad poprzeczką.
Druga połowa rozpoczęła się od naszych huraganowych ataków. Dwie sytuacje miał Przeniosło ale w obu przypadkach to bramkarz rywali wyszedł z pojedynku zwycięsko. Dopiero trzecie nasza akcja zamieniła się na bramkę, Adam Przeniosło tym razem dogrywał a jego imiennik - Adam Wędzony zamknął akcję na słupku wyrównując stan spotkania. W dwudziestej ósmej minucie szansę na debiutancką bramkę w naszych barwach miał Musiał, którego uderzenie obronił świetnie dziś dysponowany bramkarz rywali. Po chwili w końcu przełamał się Leszczak, który w przeciągu sześćdziesięciu sekund oddał dwa piekielnie mocne i niesamowicie celne strzały zdobywając dwie bramki i wyprowadzając nasz zespół na spokojne prowadzenie. Nasi rywale nie poddali się i próbowali zmniejszyć straty. Po kolejnym ich wypadzie swoje umiejętności musiał pokazać Zachariasz broniąc w sytuacji jeden na jeden. W odpowiedzi Ślęczka dogrywa piłkę do Czecha a ten zdobywa czwartą bramkę dla naszego zespołu. Kilkanaście sekund później Ślęczka zalicza drugą asystę tym razem przy uderzeniu Musiała, któremu tym samym udaje się zdobyć pierwszego gola w LEX Kancelarii. W ostatnich sekundach spotkania rywali dobił Wędzony, wykańczając zespołową akcję przeprowadzoną przez Przeniosłe i Czecha.