Jedność Warszawa
Jedność Warszawa Gospodarze
3 : 3
2 2P 2
1 1P 1
Orzeł Parysów
Orzeł Parysów Goście

Bramki

Jedność Warszawa
Jedność Warszawa
Al. Zieleniecka 2
90'
Widzów: 30 Sędziowie: Krzysztof Stańczuk
Orzeł Parysów
Orzeł Parysów
40'
Nieznany zawodnik
br. samobójcza
51'
Nieznany zawodnik
75'
Nieznany zawodnik

Kary

Brak kar

Skład wyjściowy

Jedność Warszawa
Jedność Warszawa
Orzeł Parysów
Orzeł Parysów
Brak danych


Skład rezerwowy

Jedność Warszawa
Jedność Warszawa
Orzeł Parysów
Orzeł Parysów
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

Jedność Warszawa
Jedność Warszawa
Brak zawodników
Orzeł Parysów
Orzeł Parysów
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Jednosc Warszawa

Utworzono:

06.04.2017

Mecz godny finału Ligi Mistrzów, a przynajmniej Mazowieckiej Ligi Oldbojów. Tak można opisać to co działo się w sobotnie popołudnie na bocznym boisku drukarza. W meczu Jedności z Orłem było niemal wszystko to co w ciekawym meczu powinno mieć miejsce. Był obroniony karny, było prowadzenie, a potem gonienie wyniku. To spotkanie dostarczyło wielu emocji zgromadzonym na stadionie kibicom. Ale po kolei.

Mecz lepiej rozpoczęli goście. Często i stosunkowo łatwo przedostawali się pod naszą bramkę. Nerwowa atmosfera w defensywnych szeregach Jednościowców narastała a jej konsekwencją był podyktowany na korzyść rywali rzut karny. Stojący w naszej bramce Tomek Blicharski w pierwszym starciu w rundzie jesiennej obronił strzał z 11-ego metra, a piłka wtedy wyszła na rzut rożny. Wtedy na ławce usłyszeć można było: "fajnie, ale czemu na rożny?". Tej soboty Tomek obronił karnego i sparował w taki sposób piłkę, że ta została na boisku. To wydarzenie nieco pokrzepiło naszych piłkarzy. Po faulu na Maksie Petschke, do piłki ustawionej na około 20-tym metrze podszedł Konrad Nowicki. Pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Długo na odpowiedź Orła niestety nie trzeba było czekać. Błąd w obronie i znów mamy remis. Do końca pierwszej części gry, to nasz zespół przeważał, ale bramki nie udało się zdobyć.

Drugą połowę zaczynamy ze zmianą na środku obrony. Kontuzjowanego Wojtka Kodłubańskiego zmienił Łukasz Madetko. Defensywa Jedności nie grała jeszcze w takim ustawieniu i zanim sie dotarła, to piłka już była w siatce. Z prowadzenia 1:0 zrobiło się 1:2, ale to popołudnie należało do jednego zawodnika. W przeciągu pięciu minut Konrad Nowicki zdobył dwie bramki dzięki czemu znowu wyszliśmy na prowadzenie. Do końca spotkania grubo ponad 30 minut, a my chcemy wygrać to spotkanie by gonić czołówkę. Niestety kolejny błąd w obronie kosztował nas bramkę i jak się później okazało stratę dwóch punktów. Ostatnie kilka minut to ciągłe ataki naszej drużyny, ale piłka niestety nie chciała znaleźć drogi do bramki Orła. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Pozostał niedosyt, ale cieszy większa liczba bramek zdobywanych przez naszą drużynę. W najbliższy weekend odpoczywamy kasując 3 punkty za mecz z Mazowszem. Kolejny mecz 23 kwietnia z Burzą Pilawa.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości
Shoutbox
Dołącz do rozmowy ?