LEX Kancelaria rozpoczęła mecz bardzo mocno. Atakowała rywali wysokim pressingiem, chcąc natychmiastowo odzyskiwać piłkę i szybko doprowadzać do sytuacji strzeleckich. Pierwszą naprawdę dobrą sytuację miał Leszczak jedna przegrał on pojedynek „oko w oko” z Koszmiderem. Swoją szansę miał również Wędzony ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki. W odpowiedzi zagrozić bramce bronionej przez Lasika próbował Peru, któremu brakło kilku centymetrów aby zamknąć akcję Jakubiaka. W naszych barwach strzałów z dalszej odległości próbował Vakhula jednak golkiper Pogoni nie dawał się zaskoczyć. Swojemu bramkarzowi pomagali również bardzo mocno obrońcy jak np. Oktawian Solecki, który przerwał wiele naszych akcji. W jedenastej minucie gospodarze objęli prowadzenie. Piłkę do siatki wpakował Peru po podaniu Czepielewskiego. Podopieczni grającego trenera Soleckiego chcieli iść od razu za ciosem. Szansę na szybkie podwyższenie wyniku miał Jurczak. Gracze ze Szczecina grali bardzo agresywnie, na siedem minut przed końcem pierwszej połowy mieli na koncie już pięć przewinień i musieli liczyć się z tym, że każde następne skutkowało będzie przedłużonym rzutem karnym. Futsaliści z pod szyldu LEXA wykonywali wiele stałych fragmentów gry, kończyli je nawet strzałami jednak żadne z nich nie było na tyle celne aby zamienić się na bramkę. Końcówka pierwszej połowy obfitowała w wiele walki, jednak sędziowie pozwalali zawodnikom grać i nie odgwizdali kolejnych fauli. LEX Kancelaria zdążyła wyrównać jeszcze przed przerwą. Solecki pobiegł po linii i pokonał bramkarza gospodarzy wyrównując stan meczu, dzięki czemu do przerwy mieliśmy remis 1-1.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie jak pierwsza od mocnych ataków drużyny przyjezdnej. Goście dali wyraźny sygnał, że w tym spotkaniu interesują ich tylko trzy punkty. Szybka i agresywna gra LEXA skutkowała groźnymi kontrami ze strony Szczecinian, na szczęście w bramce Słomniczan czujny był Lasik, który interweniował również na przed polu. Vakhula próbował wielu strzałów na bramkę, które wprowadzały trochę zamętu w szeregi obronne rywali jednak nie spełniały najważniejszego celu – nie zamieniały się na bramki. Trzecia bramka w spotkaniu padła w dwudziestej siódmej minucie a jej autorem był Andrzej Musiał, który domknął na długim słupku wstrzelenie piłki Czecha. Z prowadzenia nie cieszyliśmy się długo bo zaledwie dwie minuty. Artur Jurczak uderzył w samo okienko bramki bronionej przez Lasika doprowadzając do ponownego remisu. Bramka na 2-2 nie zahamowała zapędów Słomniczan, którzy już minutę później ponownie wyszli na prowadzenie tym razem za sprawą Dawida Porębskiego. Mecz po trzech szybko zdobytych bramkach nabrał rumieńców. Szansę na gola miał Jakubiak ale defensywa LEXA nie pozwoliła mu rozwinąć skrzydeł. W trzydziestej piątej minucie swój dobry występ bramką zwieńczył Adrian Pater, który zaskoczył golkipera gospodarzy bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego. Portowcy nie mając czasu do stracenia zdecydowali się grać w przewadze liczebnej. Już pierwsza akcja okazała się skuteczna i Oktawian Solecki zdobył dla swojej drużyny kontaktową bramkę. W ostatnich minutach emocje podobnie jak w meczu z Clearexem sięgnęły zenitu. Pogoń chciała wyrównać, LEX bronił swojej zdobyczy. Ostatecznie swój cel zrealizowali Czech i spółka choć trzeba powiedzieć, że szczęście im sprzyjało jak np. gdy po strzale Jakubiaka piłka odbiła się od poprzeczki.