Trudny bój z KS Lesznowola i sędzią...
Łukasz Glista: Mecz miał być łatwy i przyjemny, ale oczywiście taki nie był, a to za spraw a sędziego tego spotkania, który wyczyniał cuda na boisku. Od 31 minuty graliśmy w 10, a w sumie otrzymaliśmy 7 żółtych kartek i 1 czerwoną, a ja wylądowałem na trybunach za to, że Krzysiek Grzebała schodził z boiska kulejąc i otrzymał za to żółtą kartkę! - niby za opóźnianie gry. Od 15 lat jestem trenerem i pierwszy raz zostałem wyrzucony na trybuny. Ciężko jest cokolwiek powiedzieć po takim meczu, ponieważ mimo tych przeciwności udało się go wygrać i w 10 strzelić 5 goli. Trochę jestem zły na chłopaków, że przy stanie 3:0 zamiast kontrolować spotkanie to straciliśmy trzy gole, wszystkie po stałych fragmentach gry. Musimy wystrzegać się takich błędów i bardziej być skoncentrowani. Cieszy to, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty, a w jakim stylu to jutro nikt nie pamiętał.
Ciekawostką jest fakt, że w jednym meczu dostaliśmy więcej żółtych kartek niż we wszystkich wiosennych spotkaniach, a my raczej staramy się grać w piłkę. Mam nadzieję, że z tego meczu wyciągniemy wnioski i takich błędów więcej nie będziemy popełniać.
Komentarze