Wrócili na swoje miejsce…

W 8 kolejce Radomskiej Ligii Orlików zawodnicy Młodzika 2006 zagrali na trudnym terenie w Kozienicach z miejscową Energią. Mecz odbywał się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Pierwsza kwarta to klasyczne badanie przeciwnika, która zakończyła się bezbramkowym remisem. W drugiej kwarcie to już frontalne ataki Młodzika i… kuriozalna bramka dla Energii, która nie powinna zostać uznana, ponieważ w tej akcji faulowany był kapitan naszej drużyny Błażej Miturski, lecz gwizdek arbitra milczał! Stracona bramka podziałała na naszych zawodników bardzo motywująco i już po 5 minutach wynik z 1:0 był 1:3. W tej kwarcie zawodnicy Energii nie istnieli – Młodzik zupełnie ich zdominował!

Kwarty nr 3 i 4 to agresywny pressing z naszej strony i szansa pokazania się głównie zawodników, którzy na co dzień nie mają za dużo szans na pokazanie swoich wszystkich możliwości. Choć wynik po ostatnim gwizdu brzmiał 3:5 dla Młodzika to nie pokazuje on dominacji i przewagi naszej drużyny.

Po meczu można było usłyszeć chóralny śpiew zgromadzanych rodziców rocznika 2006: „Mamy lidera, hej Młodzik mamy lidera!!!”

Podsumowując: cały zespół tworzy świetny zgrany team i już „gołym” okiem widać efekty pracy trenera Janusza. Nasze dzieciaki prezentują wysoki poziom w wyszkoleniu technicznym oraz gra z pierwszej piłki robi wrażenie na zespołach z którymi grał Młodzik. Jeszcze jedna cecha, która się pojawiła w ostatnim czasie: agresywny pressing na całym boisku i wzajemna pomoc!

Jeżeli miałbym się pokusić o indywidualne oceny zawodników to bardzo pewnie zagrali w obronie Błażej Ofiara, Dawid Kapusta oraz Dawid Bilski, w kreowaniu zagrożenia pod bramką rywala wyróżnili się Bartek Karolak, Rafał Tuzinek oraz Bartek Sowiźrał, ale najlepsze spotkanie zagrał nasz kapitan Błażej Miturski – nie miał zbyt wiele pracy, ale gdy już zagrożenie się pojawiało spisywał się znakomicie, zachowując spokój i pełną koncentrację – to był bardzo trudny mecz dla bramkarza!

Jak powiedział znakomity trener Jose Mourinho „Sukces drużyny jest wynikiem połączonego wysiłku wszystkich zawodników. Dlatego w szkoleniu należy zadbać o jak najlepszy rozwój każdego z nich”… i tak jest w MŁODZIKU 2006.